Dziewczyna, która jest przewodnikiem po Biebrzańskim Parku Narodowym, a wiedze o roślinach ma jak mało kto. Na temat każdego, dla mnie, źdźbła trawy powie cały wykład. Tak wiec i ja na bazie tego doświadczenia gdzie doznałem szoku po pierwszej wizycie u Wiedźmy postanowiłem przybliżyć kilka roślin abyśmy wiedzieli, że nie wszystko jest takie piękne i kolorowe na naszych łąkach jakby się wydawało. Zdjęcia, kto chce sobie wygugluje.

Wilcza JAGODA, to jak sama nazwa wskazuje bardzo przypominający owoc jadalnej jagody. Niegdyś ta JAGODA zatruwano wilki gdy było ich zbyt wiele. Zjedzenie nawet 3 owoców może być już niebezpieczne, a dla dzieci nawet śmiertelne. U dorosłych osób powoduje napady szału, podwyższenie temperatury. Objawami są rozszerzone źrenice, przyspieszona akcja serca. W rezultacie człowiek z wyczerpania zapada w śpiączkę albo nawet umiera.

 Bieluń to chwast, który coraz częściej sprowadzany jest do ogródka ze wzglądu na swój piękny wygląd. Występuje w wielu miejscach, nawet na wysypiskach śmieci. Chwast niebezpieczny, o czym oczywiście większość z nas nie wie, a Ci, którzy wiedzą wykorzystują go jako silny środek halucynogenny. Nasiona Bielunia zawierają alkaloidy tropanowe, które pobudzają ośrodkowy układ nerwowy. Wąchanie kwiatu bielunia powoduje, omamy wzrokowe, zaburzenia Słuchu, dezorientację. Mała dawka powoduje tylko zaczerwienienie błon śluzowych, ale duża nawet zatrzymanie ośrodka oddechowego. Zerknij wiec do swojego ogródka czy przypadkiem nie masz tego w nim.

Blekot to chwast, który występuje na terenie całej Polski znany jest także pod nazwą psia pietruszka lub szaleń. Roślina ta zawiera trujący alkaloid koninę, która podrażnia śluzówkę przewodu pokarmowego. Dostanie się kwiatu lub łodygi do naszego układu pokarmowego może wywołać paraliż.

Szalej jadowity to numer jeden, jeśli chodzi i szybkość działania naszych trujących roślin. Działa niemal natychmiastowo. W jego liściach znajduje się trująca cykutoksyna, wywołująca ślinotok i pieczenie w ustach. Gdybyśmy zjedli ta roślinę szybko czujemy ból brzucha, siłą rzeczy pojawiają się mdłości i wymioty jak to przy zatruciu organizmu. Następstwem są drgawki, po których człowiek szybko sam się dusi i następuje śmierć.

Sprawa jest bardzo trudna. Jeszcze po grzybobraniu to domyślamy się, ze to pewnie one są winowajcą, ale po roślinach? Który lekarz na nich się zna? Jest to niemalże niemożliwością ustalić, a szczególnie przez telefon dzwoniąc do szpitala czy lekarza, która roślina jest sprawdzą objawów u poszkodowanej osoby. Możemy, zatem tylko opisywać objawy. Nie oszukujmy się lekarz nie skojarzy w ogóle rośliny. Nie ma dużo zatruć roślinami w Polsce, a wrzuca się to i tak do jednego koszyka łącznie z grzybami. Najczęściej są to osoby, które świadomie coś wąchają, czyli młodzi ludzie próbujący różnych doświadczeń życiowych lub małe dzieci dotykające nawet nieświadomie roślin podczas np. spaceru rodzinnego. Nie ma innej rady jak tylko udać się pilnie do najbliższej placówki medycznej i zrobić badania toksykologiczne. Tak wiec uważajmy szczególnie na najmłodszych.