Wróć do listy wpisów

Woda cudowny środek na schudnięcie

Dodano: 17.05.2018, Kategoria: Porady

Pamiętam jak kiedyś w jakimś opracowaniu naukowym wyczytałem, iż 40 minutowe nurkowanie w lekkim sprzęcie nurkowym w ciepłej wodzie o średnim stopniu przeszkolenia jest takim wysiłkiem dla naszego organizmu co przebiegnięcie 7 km na lądzie na płaskiej powierzchni.

Czy jesteś w stanie teraz przebrać się, wyjść z domu i jednym ciągiem przebiec 7 km? Wiem, że nie wiele osób będzie w stanie odpowiedzieć pozytywnie na to pytanie. Z drugiej strony jednak czy jak jesteś już nurkiem, jest dla Ciebie problemem nurkowanie 40 minut w cienkiej piance np. w ciepłych wodach Morza Czerwonego czy wybrzeży Chorwacji? Tu zapewne maiłbym 100% odpowiedzi pozytywnych.

A co jeśli nurkujesz w ciężkich warunkach np. w prądzie czy jest silne falowanie, w ciężkim sprzęcie (np. twin-set), twoje umiejętności nurkowe nie są najlepsze czyli zwiększasz opory wody na skutek nie trzymania właściwego trymu, a na dodatek jest zimna woda. Twoje spalanie energetyczne zaczyna być podobne do pracy hutnika.

Kilka faktów o których być może wiesz albo być może będzie dla Ciebie ciekawą nowinką.

Zacznijmy od zwykłego pływania, nie dotykając na razie kwestii nurkowania.

W środowisku wodnym bardzo podnosi się przemiana materii u człowieka. Już tylko to, że przebywamy w wodzie znacząco podnosi naszą przemianę materii, a im chłodniejsza woda tym przemiana materii szybsza i większa. Decyduje też o tym jak szybko poruszamy się w wodzie, czy musimy walczyć z prądem lub falami morskimi. Oczywiście umiejętności pływackie mają też kolosalne znaczenie. Im bardziej opływowa sylwetka tym mniejszy opór wody.

Przemiana materii, tylko gdy siedzimy w wodzie o temperaturze ok 25 stopni przez ok 4 minuty, zwiększa nasz metabolizm. Uwaga – o koło 50-70%. Gdy tylko wejdziemy do wody i nie będziemy robić nic, nasz wydatek energetyczny zwiększa się ok 4 razy. No pewnie naturalnie to wyczuwamy, gdyż po przebywaniu w wodzie niezależnie czy jest to pływanie czy nurkowanie jakoś tak dziwnie zaczynamy mieć wilczy głód, ale czy zdawaliśmy sobie sprawę z tego, iż aż 70% zwiększa się twój metabolizm? To niemalże tak jakbyś stał z łopatą przy piecu parowozu i dosypywał tam węgla.

Gdy pływamy kraulem zapotrzebowanie na tlen w naszym organizmie zwiększa się 10 krotnie na dystansie 100 m, na dystansie 400 m – 13 krotnie. Potrzebujemy aż godziny aby nasz organizm powrócił do tzw. spoczynkowego zapotrzebowania na tlen po przepłynięciu 400 m kraulem. Gdy pływamy na krótszych odcinkach okres powrotu do zapotrzebowanie na tlen na normalnym poziomie jest odpowiednio krótszy.

Pływacy długodystansowi mają bardzo niską tolerancję na brak tlenu. Tymczasem pływacy krótkodystansowi mogą znacznie dłużej wytrzymać bez zasilania tlenem organizmu. Inaczej mówiąc ten który długo płynie i zrobi scyzoryk pod wodę (zanurkuje pod wodą na wstrzymanym oddechu) może wytrzymać bardzo krótko w stosunku do tego który płynie szybko ale na krótkim dystansie.

Trening pływacki znacząco zmienia funkcje układu oddychania i krążenia. Rozwija się elastyczność klatki piersiowej tym samym pojemność płuc się zwiększa, a organizm jest lepiej natleniony przez układ krążenia.

Wydatek energii do pokonania 1 metra w wodzie przez pływaka jest 4 razy większy niż na lądzie.

Przełóżmy to teraz na nurkowanie kiedy nurek ma sprzęt nurkowy, czasami znacząco ciężki, suchy skafander gdzie załamania i różne fałdki powodują dodatkowy opór wody i jeszcze pływasz tzw. konikiem morskim (bardziej pionowo niż poziomo jak to obserwujemy u nurków zaczynających swoją przygodę z tym hobby). Wydatek energetyczny jest o niebo większy niż u pływaka. Dlatego po jednym nurkowaniu czujemy takie przyjemne zmęczenie, po weekendzie nurkowym czujemy się wyśmienicie zadowoleni ze zmęczenia, a po tygodniowym wyjeździe np. na safari nurkowe gdzie nurkujemy 3-4 razy dziennie spaliliśmy tyle kalorii co na ciężkim obozie kondycyjnym. Oczywiście jest jeszcze czas wysiłku kiedy to organizm zaczyna wykorzystywać naturalne zasoby naszego tłuszczu i go spalać. Nie trzeba być filozofem, żywieniowcem czy lekarzem aby domyślić się, iż podczas nurkowania spalamy dużo więcej kalorii niż podczas zwykłego niedzielnego spaceru w parku np. łazienkowskim. Woda stwarza opór tak wiec nurkując to tak, jakbyśmy pchali coś przed sobą. Gdy mamy dobry trym to małą szafkę nocną na kołkach, ale gdy nie radzimy sobie z trymem i pływamy jak konik morski właśnie przepychamy szafę na ubrania, a gdy jeszcze nie radzimy sobie z pływalnością i wykonujemy to setki niepotrzebnych ruchów rakami i nogami to na dodatek pchając szafę ćwiczysz jeszcze aerobik.

Kochani, to mówi samo za siebie. Do wody!

Jeszcze kilka ciekawych cech wody, która przemawia za tym, że jest to nasz naturalny zbawczy środek do zachowania dobrej sylwetki, zdrowia i dobrego samopoczucia. A zatem ustaliliśmy, iż woda w zasadzie wyszczupla. Woda przyspiesza metabolizm. Siłą rzeczy będziemy głodni po wyjściu z niej. Ale jest jeden mały chwyt aby nie obżerać się tym samym rozciągając nasz żołądek. Przed posiłkiem wypijaj szklankę wody. W ten sposób zmieszamy apetyt i nie będziemy musieli już zjeść tak dużo jak nam się wydawało, że musimy, a jeśli jeszcze napijesz się zimnej wody, twój organizm przyspieszy metabolizm jeszcze bardziej, bo musi się rozgrzać. W ten sposób spala jeszcze więcej kalorii. Rewelacja prawda, ale jakoś tak nie wszyscy o tym pamiętają.

Ileż to razy, a szczególnie u nurków początkujących podczas nurkowania występują skurcze łydki i śródstopia? A jeszcze jak pijesz dużo kawy to masz to jak w banku. Gdy zakładamy płetwy na nogi mięsnie zaczynają się rozciągać, a jednocześnie kurczyć w sztuczny sposób i tu znowu z pomocą przychodzi woda. Bowiem dzięki piciu wody niwelujesz prawdopodobieństwo skurczu, a tym samym możesz dłużej wykonywać wysiłek fizyczny. Umówmy się, godzinne nurkowanie jest to cały czas wysiłek fizyczny. Gdy za mało pijemy organizm samoczynnie prosi o płyn w postaci uczucia pragnienia, a odwodnienie sprawia, że czujesz się zmęczony. Gdy zasilisz organizm już tylko jedną szklanką wody twoje serce będzie pompować krew bardziej efektywnie. Woda pomoże również krwi w transporcie tlenu i innych składników do komórek. Czyż nie jest to potrzebne nurkowi w efektywniejszym odtransportowaniu nadmiaru azotu po nurkowaniu?

Około 75 procent tkanki mózgowej stanowi woda. Jeśli jesteś odwodniony, twój umysł i ciało stają się bardziej podatne na stres, a to pod wodą nam nie służy. Jak to ktoś ładnie ujął. Stres to sep siedzący na ramieniu. Większość ludzi pije, gdy zaczyna czuć pragnienie. W sumie to nasz naturalny, prawidłowy odruch, ale właściwa ilość wody zależy od twojej wagi, ruchowej aktywności, pogody i ogólnego stanu zdrowia. Potrzebujesz zdecydowanie więcej wody gdy nurkujesz. Po 40-50 minutowym nurkowaniu organizm traci około 1,5 litra wody. Zwróć uwagę jak istotne jest wówczas nawadnianie organizmu także aby usunąć zbędny azot nagromadzony podczas nurkowania.

Być może jeszcze tego nie wiesz, ale prawda jest taka, że im starszy człowiek tym mniej chce się uprawiać jakikolwiek sport. Praca, dzieci, ogólnie obowiązki i przygniatające życie sprawia, że chce nam się coraz mniej. Tymczasem nurkowanie nie dość, iż jest dziedziną gdzie rozwijamy się wszechstronnie to jeszcze służy naszemu zdrowiu. Nie nurkujesz? Zacznij! Tu możesz dowiedzieć się więcej jak rozpocząć ta przygodę http://www.bestdivers.pl/szkolenia/kurs-podstawowy-open-water-diver/

Opracowanie: Rudi Stankiewicz
Trener Instruktorów EFR nr.610805