Wróć do listy wpisów

Wyjaśnienie pojęcia choroby dekompresyjnej dla laików

Dodano: 09.06.2019, Kategoria: Porady

Jako nurek z 26 letnim doświadczeniem oraz instruktor nurkowania z 18 letnim doświadczeniem postanowiłem też naświetlić trochę temat chorób nurkowych dla laików i tych co z nurkowaniem nie wiele mają wspólnego. Nurkowie bowiem są szkoleni i uczeni na kursach nurkowania tego tematu i mniejszą bądź większą wiedzę mają. No przynajmniej otarli się o temat.

Wyjaśnienie pojęcia choroby dekompresyjnej dla laików

Choroba dekompresyjna dotyczyć może osób, które narażone są  gwałtowne zmiany ciśnienia. Nurków łamiących zasady podczas wynurzania się, ale i pilotów samolotów wznoszących się z dużymi prędkościami. Moda na uprawianie nurkowania rośnie niemal z pionową krzywą do góry i to od wielu lat. Niestety aktywność ta rozszerza krąg osób narażonych na wystąpienie dolegliwości spowodowanych zmianą ciśnienia. Nieumiejętne stosowanie technik nurkowych i wynurzanie się może prowadzić do urazu ciśnieniowego, czyli uszkodzenia tkanek wskutek nagłych zmian objętości gazu zawartego w organizmie człowieka. To drugie dotyczy raczej embolii czyli urazu związanego z ciśnieniem. My jednak rozmawiamy teraz o chorobie dekompresyjnej czyli o rozpuszczonym azocie w komórkach. Ci nie związani z nurkowaniem często mylą te pojęcia. Tak, lekarze także.


Rozróżnia się urazy ciśnieniowe. I nie jest to choroba dekompresyjna. Uraz płuc, ucha, zatok, jelit i zębów oraz skóry i twarzy, których przyczyną jest gaz w przestrzeniach naszego organizmu. Jesteśmy na szczęście zbudowani z wody , która jest nieściśliwa ale mamy też tzw. martwe przestrzenie, wymienione powyżej , które mogą sprawić człowiekowi uraz związany ze zbyt szybkim rozprężaniem się gazu. Patrz otwieranie butelki coca coli. Wyobraź sobie, ze jak zbyt szybko się wynurzysz z pod wody tak będzie zachowywała się twoja krew.


Czym jest zatem uraz ciśnieniowy jako definicja? To  zespół objawów dotykających osobę wystawioną na zbyt szybko zwiększające się ciśnienie zewnętrzne. Nurkowi może się ona przydarzyć, jeżeli wynurza się zbyt szybko na powierzchnię bez przestrzegania odpowiedniej prędkości. Nie może przekroczyć 18 metrów/minute. Natomiast jeśli do tego dojdzie zbyt duża ilość rozpuszczonego azotu w komórkach i pominięcie tzw. przystanków dekompresyjnych, a to wtedy mamy odczynienia z pojęciem choroby dekompresyjnej.


Jeżeli nurek zbyt szybko wychodzi na powierzchnię, zmniejsza się ciśnienia otoczenia, co powoduje powstawanie pęcherzyków gazu obojętnego, zazwyczaj azotu, w tkankach i płynach ustrojowych organizmu. Zgodnie z prawem Henryego, jeśli ciśnienie gazu nad lustrem płynu zostaje zmniejszone, ilość gazu rozpuszczonego w płynie również ulega zmniejszeniu. To samo zjawisko występuje przy otwieraniu butelki z gazowanym napojem, kiedy ją odkręcamy słychać ulatujący gaz i widać tworzące się pęcherzyki dwutlenku węgla. Powstają one w wyniku nagłego zmniejszenia ciśnienia otoczenia panującego w butelce, do wartości ciśnienia atmosferycznego. Podobnie dzieje się z azotem (gazem obojętnym), który normalnie występuje w tkankach i płynach ustrojowych organizmu w niegroźnej postaci rozpuszczonej. Podczas szybkiego zmniejszania ciśnienia, np. podczas wynurzania się, następuje uwolnienie gazu rozpuszczonego w organizmie. Jeśli cały proces przebiega zbyt szybko, gaz obojętny wytrąca się z krwi i tworzy pęcherzyki. Proces ten nazywa się desaturacją czyli przeciwieństwem saturacji, która odbywa się podczas zanurzania nurka pod wodę. Ciśnienie jakby wpycha w komórki organizmu nadmiar azotu. To on właśnie odpowiada za chorobę dekompresyjną.


Połowa przypadków choroby dekompresyjnej ujawnia się po około godzinie po wynurzeniu. Ale może wystąpić nawet 40 godzin po zakończeniu nurkowania. Im później mamy objawy i symptomy choroby tym gorsza ona jest.


Mamy dwa typy choroby dekompresyjnej.


Typ I. Może objawiać się bólami stawów lub zmianami skórnymi.

Pojawiają się bóle mięśniowo-stawowe, które obejmują głównie duże stawy, czyli barkowe, łokciowe, biodrowe. Ból jest zazwyczaj tępy, ale pulsujący. Staw boli przy dotykaniu, czasem pojawia się obrzęk i wyraźne zaczerwienienie. Ciężka postać schorzenia zmusza nurka do przyjmowania nienaturalnych pozycji ułożenia ciała, aby złagodzić ból. Ból stawów i kończyn występuje w ok. 75 % przypadków choroby. Przyczyna i mechanizm powstawania bólu w stawach nie do końca jest niejasna. Tłumaczy się, że bezpośrednią przyczyną są pęcherzyki azotu rozrastające się dookoła i wewnątrz ścięgien oraz wiązadeł. W I typie choroby pojawiają się również dolegliwości skórne. Pęcherzyki pojawiające się w skórnych naczyniach włosowatych mogą spowodować powstanie skórnej choroby dekompresyjnej, charakteryzującej się czerwoną swędzącą i marmurkowatą wysypką, pojawiającą się przeważnie na ramionach i klatce piersiowej. Choć ten typ choroby sam w sobie nie jest niebezpieczny, obecność wskazanych objawów wskazuje na możliwość wystąpienia również poważniejszych dolegliwości.


Typ II. Tu wyróżnia się sercowo-płucną i neurologiczną postać choroby dekompresyjnej.

Postać sercowo-płucną charakteryzują zatory spowodowane mikropęcherzykami gazu, które znajdują się w naczyniach płucnych. Objawem tego są głównie trudności przy oddychaniu, bóle zamostkowe, szybki i płytki oddech,  kaszel, duszność, obrzęk płuc. W postaci neurologicznej, która uznawana jest za najcięższą formę choroby dekompresyjnej dochodzi do uszkodzenia rdzenia kręgowego. Pojawia się zaburzenie czucia, mrowienie, przeczulica skóry, osłabienie mięśni nóg. W ciężkich przypadkach może dojść do porażenia oraz zaburzeń oddawania moczu i stolca. Możliwa jest również utrata przytomności. W niektórych przypadkach pęcherzyki mogą blokować przepływ krwi w układzie żylnym, redukując tym samym również przepływ tętniczy. Uraz rdzenia kręgowego powoduje paraliż kończyn. Paraliż szybko postępuje w stronę górnych partii ciała, aż do szyi. Pęcherzyki mogą przemieszczać się również do mózgu. Jeśli zablokują przepływ krwi, spowodują objawy podobne do wylewu.


Późnym następstwem choroby dekompresyjnej może być jałowa martwica kości.  Obszar uszkodzonej tkanki kostnej powiększa się i rozwija się martwica kości. Niekorzystne zmiany dotyczą zwykle okolic dużych stawów, szczególnie zaś  głowy kości udowej, nasady bliższej kości piszczelowej, nasady dalszej kości ramiennej i nasady bliższej kości promieniowej. Choroba przebiega skrycie i dość często objawia się kilka tygodni lub miesięcy po nurkowaniu. Podstawową przyczyna jałowej martwicy kości jest nieprzestrzeganie zasad dekompresji oraz częste nurkowania głębokie i saturowane. Nic więc dziwnego, że z chorobą tą mają doczynienia głównie nurkowie zawodowi, którzy na nurkowaniem rekreacyjnym nie wiele maja wspólnego.


Warto poruszyć temat kto jest bardziej podatny na chorobę dekompresyjną.


Osoby otyłe. W tłuszczu  przechowywana jest duża ilość rozpuszczonego azotu. Im więcej tkanki tłuszczowej, tym więcej azotu pozostaje w ciele po nurkowaniu. Nurek otyły ma większe ryzyko wystąpienia choroby dekompresyjnej niż szczupły.


Mimo, iż picie alkoholu podczas aktywności nurkowej jest zdecydowanie niepolecana, zabroniona i źle widziana to jednak warto znać mechanizm dlaczego alkohol jest tak newralgicznym tematem przy chorobie dekompresyjnej nurka. Spożywanie alkoholu przed lub po nurkowaniu zmienia fizjologię organizmu a to sprzyja chorobie dekompresyjnej. Alkohol pity przed nurkowaniem, nawet w małych ilościach, rozszerza naczynia włosowate i przyspiesza krążenie, powodując transport większej ilości azotu podczas nurkowania. Choć potencjalnie może zwiększyć tempo uwalniania azotu po nurkowaniu, może spowodować jednak niekorzystne zmiany w transporcie mikropęcherzyków.


Ćwiczenia podczas nurkowania przyspieszają krążenie, a więc azot dociera do tkanek szybciej, niż normalnie. Po odpoczynku krążenie wraca do normy, ale spowolnione krążenie nie ułatwia usunięcia azotu z organizmu. Dlatego też zdecydowanie nie zaleca się wysiłku fizycznego, a już na pewno nie po nurkowaniu.
Wiek.  U osób starszych układ krążenia i oddechowy pracują mniej efektywnie, co utrudnia wymianę gazową. Przy niesprawnym układzie krążenia i oddechowym w organizmie starszego nurka pozostanie więcej gazu niż u młodego.


Odwodnienie. Zmniejsza ilość krwi, potrzebnej do wymiany gazowej, a więc spowalnia usuwanie azotu z organizmu. Odwodnieniu sprzyja picie kawy i picie alkoholu, bo woda znajdująca się w organizmie albo jest szybko wydalana, albo wykorzystywana do metabolizmu alkoholu.
Nurkowanie w zimnej wodzie lub w niewłaściwie do temperatury dobranym skafandrze również wpływa na krążenie. Na początku nurkowania, układ krążenia dostarcza azot do wszystkich części ciała, lecz obrona przed utratą ciepła powoduje ograniczenie przepływu krwi. Tym samym mniej krwi odprowadza rozpuszczony azot podczas wynurzania się.


Jaka jest pierwsza pomoc dla nurka z podejrzeniem choroby dekompresyjnej?

Tu mamy mały zgrzyt gdyż szybkie podanie tlenu osobie poszkodowanej skutecznie zmniejsza objawy choroby dekompresyjnej ale prawo polskie mówi, że laik nie może podawać tlenu. Może to zrobić tylko wykwalifikowany personel czyli lekarz. Przede wszystkim zatem należy jak najszybciej skontaktować się z lekarzem. Jedynym skutecznym sposobem leczenia jest rekompresja lecznicza w komorze dekompresyjnej, czyli zmniejszenie objętości gazu  znajdującego się w przestrzeniach gazowych organizmu. Niestety fachowców w tym temacie nie ma wielu w Polsce, a główny ośrodek hiperbarii jest w Gdyni. Nie mniej jednak nurkowie podają w takim przypadku tlen, a chroni nas wówczas Prawo Dobrego Samarytanina.


Opracowanie: Rudi Stankiewicz
Trener Instruktorów EFR nr. 610805
Instruktor nurkowania od 18 lat